Święta już za chwilę, a u mnie jeszcze ani posprzątane, ani przystrojone. Chciałabym dla dzieci, dla siebie i oczywiście dla Mańka.
Moja praca wyniszcza mnie i już nie chodzi tylko o to, że tej pracy jest dużo, ale pojawiają się sprawy, z którymi się nie zgadzam, z którymi właściwie nikt z nas się nie zgadza, a które musimy robić. Jestem już teraz nie tylko fizycznie, ale i psychicznie zmęczona, rozdarta. Wielu z nas pracuje już teraz bo musi utrzymać swoje rodziny. Radość, którą dawała nam praca, została powolutku, ale skutecznie zamordowana. Jak tylko znajdę jakąś możliwość ucieczki, uciekam.
A teraz, by nie zwariować, czas zacząć żyć świętami :)
Przygnębiające. To faktycznie lepiej się skoncentrować na coraz bliższych świętach.
OdpowiedzUsuńDobrze, ze są chwile oddechu.
UsuńWesołych świąt dla całej rodzinki
OdpowiedzUsuńspokojnych i bez stresowych Świąt życzymy !!!
OdpowiedzUsuń